Drgnęło w sprawie prywatyzacji Krajowej Spółki Cukrowej. Przedstawiciele plantatorów i pracowników KSC wraz z kierownictwem Ministerstwa Skarbu Państwa spotkali się 7 kwietnia w siedzibie resortu. MSP potwierdziło, że planowane jest przeprowadzenie prywatyzacji spółki cukrowej, i że proces ten będzie przebiegał zgodnie z Ustawą o przekształceniach własnościowych w przemyśle cukrowniczym z 1994 r.
Resort skarbu deklaruje, że chce przeprowadzić prywatyzację tak, aby akcje KSC, a co za tym idzie odpowiedzialność za spółkę, objęli plantatorzy i pracownicy KSC. Warunkiem powyższego jest jak najbardziej powszechny udział plantatorów i pracowników w procesie. Koncepcja MSP zakłada bowiem, że zapłata za nabywane akcje KSC będzie możliwa w ratach, których płatność zostanie rozłożona na 7 lat. Uprawnieni będą mogli skorzystać z pożyczek udzielanych przez spółkę, a przy płatności pierwszej raty wymagany będzie wkład własny.
Przypomnijmy, że było to pierwsze spotkanie stron w nowym roku, po prawie półrocznej przerwie. W listopadzie 2013 r. przedstawiciele rolników i plantatorów otrzymali od MSP kolejną propozycję prywatyzacji spółki i przesłali swe propozycje do resortu. Przez minione miesiące związki plantatorów i pracowników wybrały też firmę audytową, która na ich zlecenie mogłaby dokonać wyceny KSC, niezależnie od wyceny spółki przez ministerstwo.
Jak powiedział nam Krzysztof Nykiel, prezes Rady Związków Plantatorów Buraka Cukrowego przy KSC, na razie jest za wcześnie, aby mówić o szczegółach najnowszych ustaleń z ministerstwem. Na pewno jednym z podstawowych warunków, jakiego bronią Związki, jest ograniczenie obrotu wtórnego akcjami spółki. Kolejne spotkanie z resortem jest zaplanowane tuż przez Wielkanocą i wtedy poznamy ustalenia obu stron.
Dodajmy, że rozmowy o KSC z ramienia MSP prowadzą Urszula Pasławska, wiceminister Skarbu Państwa, przewodnicząca Zespołu ds. niektórych procesów prywatyzacyjnych spółek sektora rolno-spożywczego oraz Paweł Tamborski, wiceminister Skarbu Państwa, który jest również wiceprzewodniczącym wspomnianego Zespołu. Nie ma więc obaw, że planowany przez panią minister urlop macierzyński zakłóci decyzyjność po stronie MSP w sprawie KSC, co sugerowały na początku roku niektóre media rolnicze.