Coraz więcej gmin nie chce na swoim terenie farm wiatrowych. Protestują mieszkańcy, samorządowcy i politycy. Posłowie Prawa i Sprawiedliwości wystosowali list do premiera, w którym domagają się, by wiatraki stawiane były w odległości co najmniej 3 km od domów i lasów. Inwestorom ten pomysł się nie podoba. Obiecanej przez rząd ustawy w dalszym ciągu nie ma.