Andrzej Kowalski, dyrektor Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, przewiduje wzrost cen żywności tuż przed Świętami Wielkiej Nocy. Wielkanoc może być nawet o 15-20 proc. droższa niż w ubiegłym roku. Podwyżkę można tłumaczyć na kilka sposobów. W minionym roku przed świętami wielkanocnymi ceny żywności spadły i obecne ceny odnoszone są do niskiej podstawy. Ponadto nastąpił wzrost ceny produktów, które zwyczajowo zużywane są w tym okresie. Głównie dotyczy to jajek, które w 2011 roku były sporo tańsze ze względu na dużą podaż. Zdrożało też mięso, co jest skutkiem wysokich kosztów produkcji, a zwłaszcza pasz. Dodatkowo wzrost cen zboża przełożyły się na ceny mąki, która od zeszłego roku znacznie podrożała.