Mija wakacyjny półmetek, a dzieci po aktywnym i radosnym wypoczynku wracają do domów, by dzielić się kolonijnymi wspomnieniami wesołych zabaw. Pierwsze relacje dzieci z wakacyjnych wojaży dotarły do naszej redakcji z Zakopanego.
,,Góry – piękne miejsce. A jeśli człowiek jest tam na kolonii – miejsce staje się jeszcze piękniejsze, tak samo jak wspomnienia. Spędziliśmy tu dwa tygodnie, ale gdyby ktoś zapytał – to za krótko dla niektórych. Nawiązaliśmy znajomości lepsze, gorsze; mogliśmy nazywać siebie piechurami, codziennie pokonując po kilka kilometrów. I choć zdarzyło się, że pogoda nie dopisywała, wróciliśmy opaleni, z bagażem cięższym o parę kilo wspomnień. Pomyśleć, że na początku były problemy z autokarem; na miejscu i tak o tym zapomnieliśmy, zajęci nawiązywaniem znajomości, ustalaniem, kto będzie z kim i w jakim pokoju. Gdyby można było cofnąć czas, każdy powtórzyłby ten wyjazd. Takich rzeczy się nie zapomina.”
Julia Jaśkiewicz
,,Wakacje w Zakopanem były dla mnie jak najbardziej udane. Wspominam je bardzo dobrze i z pewnością za rok bym tam powróciła. Posiłki przyrządzane przez Panią Halinę były przepyszne Mniam. Poznałam dużo ciekawych osób, z którymi łatwo nawiązałam kontakt i szybko się zaprzyjaźniłam. Wrażenia z wycieczki również zawdzięczam opiekunom, którzy organizowali przeróżne gry, zabawy i turnieje przy których dobrze się bawiliśmy i rozwijaliśmy swoje umiejętności oraz „męczyli” nas długimi spacerami zwiedzając przy okazji dużo ciekawych obiektów. Morskie Oko, Krupówki, Gubałówka, góra „Herenda”, widok z okna na Giewont to cudowne uroki tego miasta. Jestem zadowolona z pobytu w Zakopanem i na pewno chętnie wrócę w to miejsce za rok Uśmiech”.
Madzia Cieślak
,,Mam na imię Marysia, mam 14 lat . Często wyjeżdżam na różne wycieczki, letnie kolonie i zimowiska. Podczas tegorocznych wakacji byłam na koloniach z Zakopanem, o których poinformowały mnie panie z Biura Poselskiego pana Piotra Polaka . Chciałabym podzielić się wspomnieniami z tego wyjazdu.
Droga do Zakopanego była bardzo ekscytująca .Gdy wsiadaliśmy do autobusu byliśmy niepewni , co nas spotka, jak będzie i co zobaczymy ? Już po chwili wiedziałam , że będą to cudowne wakacje. Poznałam niesamowitych ludzi np. Olę, która interesuje się modą , Dawida, który kocha podróże i Adama ,który na początku był nieśmiały ,lecz później się rozkręcił i świetnie się z nami bawił. Droga była długa, ale z taką ekipą na pewno nie była nudna. Podróż trwała długie godziny lecz gdy dotarliśmy na miejsce byliśmy zachwyceni widokami i pensjonatem . Gdy zostaliśmy rozdzieleni do pokojów okazało się , że opiekunem naszej grupy jest pan Paweł, do którego zwracaliśmy się później Super Tato . Mieliśmy też Ciocię Anię ,Ciocię Olę i Wujka Andrzeja. Mieszkałam w pięcioosobowym pokoju z moją przyjaciółką Olą i trzema innymi dziewczynami. Były wspaniałe . Od razu się zaprzyjaźniłyśmy . Traktowałyśmy się jak siostry. Razem się śmiałyśmy, wygłupiałyśmy i urządzałyśmy nasze ” nocne karaoke ”. Pierwszej nocy prawie wcale nie spałyśmy, ponieważ bardzo dobrze się bawiłyśmy opowiadając sobie różne historie.
Teraz ”przeskoczę” kilka dni i opowiem o wycieczce nad Morskie Oko.
Wszyscy ,którzy tego dnia mieli zaplanowaną wycieczkę nad Morskie Oko musieli wstać godzinę wcześniej . Szliśmy około 10 kilometrów w jedną stronę . Nasza pani przewodnik opowiadała wiele ciekawostek o Morskim Oku , potokach i lasach , które mijaliśmy. Do celu dotarliśmy po dwóch godzinach marszu . Widok był niesamowity . Mieliśmy godzinę czasu wolnego . Wiec wraz z dziewczynami usiadłyśmy przy wodzie i podziwiałyśmy krajobrazy. Droga powrotna bardzo szybko nam minęła na rozmowach z Tatą (panem Pawłem ) . Gdy dotarłyśmy z dziewczynami do naszego pokoju byłyśmy zmęczone ale i zadowolone ,że przyjechałyśmy na kolonie i zobaczyłyśmy tyle pięknych miejsc.”
Marysia Felinowska
,,W Zakopanym bardzo mi się podobało…było tam wiele ciekawych wycieczek oraz wspólne gry i zabawy. Dużo zwiedzaliśmy. Były tam przecudne widoki których nigdy nie zapomnę. Poznałam dużo koleżanek oraz kolegów z którymi nadal utrzymuje kontakt. Mam nadzieje że za rok w Zakopanym się z nimi spotkam…”
Anulka Dudzińska