Nie jest żadną tajemnicą to, że po 2013 roku na dopłaty bezpośrednie nie ma już co liczyć. Środowisko rolnicze (i nie tylko) zastanawia się nad 1 kwestią, kluczową dla przyszłości gospodarstw. Przemyślenia dotyczą wysokości unijnych dotacji dla polskich gospodarzy. Po wyliczeniach ekspertów wynika, że sytuacja praktycznie w ogóle się nie zmieni. Krytyka kierowana jest w stronę zapowiadanego uproszczenia unijnej polityki rolnej, stosowania nowości w postaci zazielenienia, które w praktyce zmusza rolników do odłogowania 7% gruntów. Z pierwszych nieoficjalnych wyliczeń wynika, że za 7 lat, w 2019 r. polski rolnik otrzyma 221 euro dopłat do hektara.