Minister rolnictwa Stanisław Kalemba spotkał się dziś w Szczecinie z rolnikami, którzy codziennie (poza Świętami Bożego Narodzenia) od trzech tygodni wyjeżdżają ciągnikami na ulice miasta. Dużo emocji, mało konkretów – tak spotkanie z Ministrem Rolnictwa określają zachodniopomorscy rolnicy.
Relacja ze spotkania – Radio Szczecin
Wypowiedź Edwarda Kosmala na antenie Radia Maryja
W ten sposób protestują przeciwko nieprawidłowej sprzedaży ziemi przez Agencję Nieruchomości Rolnych w Szczecinie. Ich zdaniem, ANR dopuszcza do przetargów na sprzedaż ziemi podstawione osoby, które kupują grunty za pieniądze zagranicznych inwestorów.
Rozmowy z szefem resortu odbyły się już przed świętami Bożego Narodzenia. Wówczas Stanisław Kalemba przedstawił propozycje zmian, które pozwoliłyby na wyeliminowanie podstawionych osób w przetargu ograniczonym – jeżeli zastrzeżenia do oferentów zgłosiłaby powiatowa izba rolnicza, Agencje Nieruchomości Rolnych odstępowałaby od przetargów.
Prawdopodobnie jednak minister będzie musiał podjąć rozmowy na szczeblu rządowym – mówi Edward Kosmal, przewodniczący RI NSZZ Solidarność w zachodniopomorskim.
– Pan minister był tutaj, zapoznał się z naszymi problemami, obiecał, że się im przyjrzy i zaproponuje pewne rozwiązania. W ubiegłym tygodniu otrzymaliśmy od pana ministra odpowiedź na nasze postulaty. Niestety nie są to informacje obiecujące, czyli rozwiązujące nasze problemy. Jeżeli spotkanie będzie w takiej konwencji jak propozycje, to niewiele uzyskamy. Będziemy zmuszeni pozostać na barykadach i dalej protestować. Uważam, że są to ważne problemy. Nie dość, że są nagłośnione, mamy poparcie organizacji zawodowych. Jest to ważny problem. Pan minister będzie musiał prowadzić rozmowy na szczeblu rządowym, by te problemy rozwiązać. W przeddzień przetargu, kiedy spekulanci robią zajazd na te grunty, obsiewają je, te grunty nie idą do przetargu, choć jest on ogłoszony i jest ustalona lista chętnych na te grunty. Idą do agencji i proszą o naliczenie czynszu dzierżawnego. Agencja to akceptuje, bo nalicza mu czynsz dzierżawny i za to dostaje dopłaty. Takich nielegalnych umów jest prawie na 10 000 hektarów – mówi Edward Kosmal na antenie Radia Maryja.
ŹRÓDŁO:
Nasz Dziennik