Strona główna Aktualności Ciągła obecność

Ciągła obecność

752
0

Trzydzieści jeden lat obecności związku w gminie Jeżowe zaznaczyło się mocno w pamięci i mentalności jej mieszkańców. Nie bez znaczenia okazało się poświęcenie 40 rolników, którzy 6 styczna 1981 roku dołączyli do strajku rolników w Rzeszowie. To między innymi dzięki nim o Jeżowem mówi się, że jest słynne z pobożności i patriotyzmu. Na ten tytuł miejscowość zapracowała przez całe stulecia swoją gospodarnością, choć ziemia tu licha.

Koniecznie trzeba jednak wspomnieć Ojca Parafii Jeżowe, ks. Prałata Ludwika Bielawskiego, który przez ponad 50 lat uczył nas niezależności i szacunku dla samych siebie. Człowiek, który dbał o wiarę, patriotyzm i kulturę. Postawił w Jeżowem Pomnik Poległych, zebrał setki świątków figur Pana Jezusa Frasobliwego i złożył w wiekowej zabytkowej plebani. To ks. Prałat Ludwik, zachęcił rolników do wzięcia udziału w strajku. Sam, więc udział w nim jak całe późniejsza działalność Związku była po prostu potrzebą serca.

Związek Rolników od początku rejestracji zaistniał w Jeżowem, jako żywa wspólnota zaangażowana społecznie i patriotycznie. To były nazwiska, które powtarzano, odmieniano na różne sposoby, bo przecież nie brakowało tych, którzy nawet i dzisiaj nie potrafią się pogodzić z tym nowym, wrażliwym spojrzeniem na naszą rzeczywistość.

Ta kilkudziesięcioosobowa grupa ludzi żywo reagowała na sprawy, które kolejno przychodziły wraz z nową, chciałoby się powiedzieć demokratyczną rzeczywistością Polski. Dziś jednak jesteśmy przekonani, że demokracja, o której marzyliśmy ma dopiero przyjść. Ale nigdy by nie przyszła, gdybyśmy nie zagospodarowali tego czasu, który nam dano. Pamiętną akcją, którą przeprowadziliśmy wraz ze Solidarnością Robotniczą było zorganizowanie kampanii na rzecz referendum uwłaszczeniowego, w którym 82% Jeżowiaków opowiedziało się za uwłaszczeniem (referendum w kraju nie przeszło ze względu na małą frekwencję).

Protestowaliśmy w obronie życia i w obronie Telewizji Trwam. Zawsze pod sztandarem, na którym widnieje nasza parafialna Matka Boska Siewna i kosynierski napis: „Żywią i bronią”. Związek brał udział w każdej kampanii wyborczej, opowiadając się zawsze po stronie tej, która przynosiła jakąś nadzieję na rozwiązania propolskie. Organizowaliśmy wyjazdy, autokary by uczestniczyć w protestach, w manifestacjach w Warszawie.

Nie „odpuściliśmy” żadnej patriotycznej uroczystości w naszej parafii: 3 Maja, 11 Listopada, 15 Sierpnia. Pokazywaliśmy się ze sztandarem w Rzeszowie i na terenie województwa tarnobrzeskiego, a potem podkarpackiego – wszędzie tam gdzie działo się coś ważnego. Przez długi czas diecezjalnym duszpasterzem rolników diecezji sandomierskiej był nasz proboszcz ks. Krzysztof Pałac.

Spontaniczność była charakterystyczna dla Związku. Był on taki, jacy byli w nim ludzie. Śmiało można powiedzieć, że był taki, jak jego długoletni przewodniczący Wojciech Kopacz, zawsze zaangażowany, niespokojny a nawet natrętny. Niewielu ludzi, a zwłaszcza oficjeli lubi takie organizacje, które nie dzielą pieniędzmi, a które „tylko” przypominają o obowiązkach i powinnościach.

Od samego początku, gdy zaistniały Dożynki Krajowe na Jasnej Górze, co roku uczestniczyliśmy w nich ze sztandarem i wieńcem, wioząc dary dla Naszej Królowej. Było to zawsze dla ludzi Związku podsumowanie i zarazem początek roku. Wtedy odpoczywamy  i jednocześnie zbieramy się „do kupy”, liczymy się,  znów wrzucamy ziarna, by ostatkiem sił wytrwać do końca. Może doczekamy?

Wielu z nas już pomarło. Lecz my o nich nie zapomnimy. Pamiętamy co roku w Mszach świętych, w spotkaniach rocznicowych. Pamiętne było to 30-te w 2011-tym. Zjechało wielu gości, odznaczyli nas, uznali, modlili się razem z nami, cieszyli się, że jesteśmy. Szkoda, że nas nie chcą uznać miejscowi…

Wiedząc, że wolności nie można tylko posiadać, ale że trzeba ją stale zdobywać, jak mawiał Jan Paweł II, błogosławiony i dziś organizujemy w Jeżowem Marsz dla Telewizji Trwam. Budzimy Polskę, budzimy wieś, by nie spała, gdy ją okradają. Dziękujemy Bogu za nasze ciekawe i piękne, chociaż trudne życie. Może to pokolenie, które przychodzi, będzie miało lepiej. Lecz czy jednak zechce przejąć nasze ideały i czy znajdzie się ktoś, kto poprowadzi nasz Związek tak by nie zaginął?

Opr. T. Kopacz

Jeżowe 4 maja 2012 r.



Poprzedni artykułŚrodki ochrony roślin = dokumenty do wglądu
Następny artykułŁódzkie obchody 221 rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 maja i powierzenia Matce Bożej korony Polski
NSZZ RI „Solidarność” jest powołany do reprezentowania i obrony godności, praw, jedności zawodowej, interesów zawodowych rolników na poziomie krajowym i międzynarodowym zgodnie z ideami „Solidarności” oraz zasadami etyki chrześcijańskiej.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj